Kliknij tutaj --> 🎇 jak zapleść line ze sznurka
Jak przywiązać przewód do kabla? Bierzemy wolne końce plecionek i łączymy je razem. Następnie, wokół sznurka, który zwiążemy, swobodny koniec drugiego sznurka skręci o 3-4 obroty, a następnie zsunie je. Teraz zrób to samo z wolnym końcem sznurka wokół drugiego. Następnie dokręcamy cewki.
Dowiesz się, jak zapleść węzły: mocujący, płaski, żebrowy, żebrowy zakańczający, opaskę, makramową perłę i baryłkę. To punkt wyjścia do wykonania większości bardziej skomplikowanych wzorów, jakie znajdziesz w internecie. Przygotuj: sznurek – 100 m, bawełniany, pleciony o grubości 5 mm. kijek – naturalny lub wałek
Kosz Mojżesza ze sznurka bawełnianego. Pamiętam, kiedy pierwszy raz zobaczyłam magiczny, przepiękny, sznurkowy kosz Mojżesza na jakiejś zagranicznej stronie. Podziwiałam tempo pracy dziewczyny, która robiła go na szydełku. Sam styl (wielka kokarda na okazałej budce, która również była wyszydełkowana…) może nie do końca mi
Sposób wykonania: 1. Przygotuj wszystkie potrzebne materiały. Sznurek potnij na dwanaście odcinków po 150 cm oraz dwa po 180 cm, tak jak na zdjęciu. 2. Dwa dłuższe odcinki sznurka zegnij równo na pół i nałóż na siebie, tak aby w środku powstała spora pętla. 3.
Mamy gotową bazę pod koszyczek. 4. Teraz dokładamy dłuższy sznurek. Zawiązujemy na nim supełek i mocujemy za pomocą szpilki, jak najbliżej naszego sznurka bazy. 5. Zawiązujemy sznurek jak na zdjęciu (sznurek prowadzimy od góry, nad sznurkiem bazowym, następnie pod spód, pod sznurek bazowy i tworzy nam się pętelka.
Site De Rencontre Gratuit Drome Ardeche. Współczesne liny wspinaczkowe, dzięki swojemu zaawansowaniu znacznie złagodziły ekstremalny charakter balansowania wysoko nad ziemią. Dzięki ograniczeniu ryzyka uszkodzenia sprzętu, przekraczanie nowych granic we wspinaczce, jest od wielu lat dostępne już nie tylko dla nieustraszonych właścicieli stalowego szpona. Dziś nie trzeba mieć ani odpornej psychiki ojców założycieli wspinaczki sportowej, ani imadła w rękach, żeby zwać się wspinaczem. Wystarczy dobry asekurujący, bezpieczne obicie i nowoczesna lina… Skoro sprzętowy rozwój w tak dużym stopniu ułatwia czerpanie z dobrodziejstw wspinaczki praktycznie każdemu, tym bardziej należy wiedzieć, jak o ten sprzęt zadbać. Lina wymaga szczególnej troski. Zatem jak dbać o linę wspinaczkową? Przede wszystkim utrzymuj ją w czystości Nie wymaga to wiele zachodu o ile korzystasz z płachty, która bardzo dobrze zabezpiecza linę przed błotem, ostrymi kamieniami itp. Wystarczy, że nie będziesz rzucał liny bezpośrednio na ziemię, samo to w ogromnym stopniu przyczyni się do utrzymania jej w dobrym stanie. Zważ, że nie chodzi tu (tylko) o fakt, że czysty sznurek prezentuje się zabójczo na wspinaczkowych fotach – drobinki piachu, żwiru czy ostre kamienie powoli i po cichu – ale skutecznie – uszkadzają twoją linę. Nawet jeśli używasz płachty, to warunki atmosferyczne albo upodobanie do zapiaszczonych kominów, błotnych rys i połogich parchów prędzej niż później pozbawią twoją linę blichtru, a ciebie niezbędnej ochrony. Zabrudzenia z liny należy usuwać, najlepiej trochę częściej niż z narciarskich skarpet, które pierzesz dopiero, kiedy trzeba je już stawiać obok łóżka po dniu “igraszek” na śniegu. Warto od czasu do czasu kilkakrotnie przeciągnąć linę przez wilgotną szmatkę, a potem dać jej przeschnąć. To wystarczy żeby oczyścić oplot z kurzu i lekkiego brudu. Płachta lub torba na linę wspinaczkową wydłuży czas użytkowania liny (fot. Climbing Technology) Pranie liny Jeśli prześpisz ten moment i sam już nie wiesz, czy twoja lina jest niebieska czy żółta – czas na grubsze pranie. Może być ręczne, w wannie albo pod prysznicem z odrobiną mydła albo bardzo delikatnego detergentu, najlepiej polskiego, bo niemieckie ponoć za mocne… Żadnych Omo-niewiadomo, atakujących brud całą armią nieprzejednanych nanocząsteczek! W pralce ustawionej na program ręczny też można uprać linę, wcześniej warto umieścić ją na przykład w poszewce. Nie każda pralka wytrzyma wirowanie namokniętej liny, a jeśli nawet, to ja bym i tak nie ryzykował, bo procesy zachodzące w bębnie automatycznej pralki po naciśnięciu przycisku “start” są dla mnie zbyt niejasne, żebym powierzył im los swojej liny. Po grubszym praniu przeciągnij linę przez suchą szmatę i rozłóż w suchym i ciemnym miejscu do wyschnięcia. Obcinanie końcówek Jeśli z jakiejś przyczyny nie nosisz liny na plecaku i nie przepadasz za krzakami, błotem i trawami na wspinaczkowych drogach, za to dużo prowadzisz i sporo latasz, lina będzie się niszczyć, głównie w miejscu jej kontaktu z ekspresem przy hamowaniu lotu. Najpierw zmechaci się oplot, potem zacznie spod niego wyzierać rdzeń, który w końcu też się przetrze. Lina pęknie i nici z szampana – podjąłeś za duże ryzyko. Można temu zapobiec obcinając zawczasu zużytą końcówkę. Bardzo niebezpieczne dla liny są loty z wysokim współczynnikiem odpadnięcia, czyli takie, przy których długość pracującej liny jest zbliżona do długości lotu. Nawet jedno takie odpadnięcie może bardzo poważnie uszkodzić linę!!! Podobnie ma się sprawa asekuracji na sztywno – sto razy obijesz pięty, kostki i kolana, a za sto siedemdziesiątym siódmym wylądujesz tyłkiem w piargu… Loty z wysokim współczynnikiem odpadnięcia, to zawsze spore obciążenie dla twojej liny (fot. Tendon) Wspinacz powinien znać swoją linę z każdej strony Musisz mieć świadomość każdego zgrubienia rdzenia, zauważać nowe zmechacenia czy zmniejszoną elastyczność, wiedzieć o każdym ciężkim locie. Dlatego jestem gorącym orędownikiem nie wypożyczania liny jeśli nie możemy mieć jej na oku, oczywiście z drobnymi wyjątkami, ale to indywidualna sprawa. Samodzielne zwijanie sznurka po wspinaniu, czyszczenie co jakiś czas – to dobre źródło informacji o stanie twojej liny, nie rezygnuj z niego. Dbanie o linę to głównie zdrowy rozsądek, zachowaj go, a będziesz cieszył się wspinaniem do końca swojego świata, a może i dzień dłużej! Życzę samych pancernych sznurków! Dobry asekurujący, bezpieczne obicie i nowoczesna lina – trzy filary bezpiecznej wspinaczki (fot. Ortovox)
Tak się ostatnio wciągnęłam w przeróżne robótki ręczne, że szycie ubrań poszło na bok. Może to dziwne, nie wiem, źle mi z tym nie jest. Można chyba czasem porobić coś innego i nie ma w tym nic złego :-) Tym razem wpadł mi do głowy pomysł na zrobienie podkładek pod talerze ze sznurka. Pokażę Wam oczywiście co i jak. Sznur zakupiłam na pl. Grzybowskim w sklepie powroźniczym, jest to bawełniany gruby sznur i jest go 100 m w motku. Wychodzi z tego spokojnie kilka podkładek. Jeden motek kosztuje ok. 45 zł. Zanim zrobiłam ostateczne zdjęcia i ten tutorial, przeszłam jak zawsze kilka nieudanych prób. To co tu widzicie to są już te sprawdzone metody :-) Na początek układam ze sznurka taką pętelkę. Pod spód chowam początek sznura a jego długość układam zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara. Zaczynam szycie na takiej formie. Szyję dużym zygzakiem prowadząc koło tak aby zygzak łapał swoimi bokami obydwa sąsiadujące ze sobą sznurki. Kilka pierwszych okrążeń przeszywam używając stopki kroczącej. Bardzo jej lubię używać gdy szyję z nietypowych materiałów. Jest mega pomocna. Na tym etapie jeszcze co kawałek podnoszę stopkę, obracam kółeczko i przeszywam kilka kolejnych uderzeń igły. Po tym znów podnoszę stopkę, odrobinę przekręcam powstające kółeczko i znów kawałeczek przeszywam. Dochodzę do takiej wielkości, ucinam nitkę i zejmuję stopkę. Dalszą część kółka, już do samego końca szyję bez stopki, na samym mocowaniu do stopki. Robię tak ponieważ wypróbowałam wszystkie jakie mam (z rolkami, kroczącą, teflonową, do haftu) i każda powodowała takie ściąganie sznurka, że nie powstawała mi płaska podkładka lecz miseczka.... Tylko całkowite zdjęcie stopki uwolniło mnie od tego kłopotu ponieważ sznureczki zostają zeszyte zanim dojadą do mocowania stopki. Jest to oczywiście nieco trudniejsze i wymaga pewnej wprawy, trzeba się skupić żeby sznurki się nie porozjeżdżały ale po kilku próbach szło mi już naprawdę nieźle :-) No i zaczęły mi wychodzić ładne, płaskie kółeczka. Dla ułatwienia założyłam sobie dodatkowo większy stół do maszyny. Żeby ładnie zakończyć taką podstawkę można ucięty sznurek schować pod spód i przyszyć lub zrobić taki wieszaczek. Wystarczy uciąć sznurek i zrobić pętelkę chowając jego koniec pomiędzy podstawkę a ostatni rządek. Wyszły mi takie podstaweczki. Myślę że będą się ładnie prezentowały na naszym białym stole :-) Jak myślicie, fajny pomysł? Pozdrawiam Was serdecznie!!!
Makrama Na Doniczkę Jak Zrobić. By to zrobić, złóż sznurek na pół, miejsce zgięcia schowaj bezpośrednio za drążkiem. Znacznie łatwiej pokazać jak zrobić makramę np. Makrama jak zrobić wiszący kwietnik? Instrukcja krok po from Przewieś przez nią sześciometrowe sznurki, tak by składały się dokładnie w połowie. Jego wykonanie rozpoczyna się od węzełków. Następnie utnij trzy 10 cm długości miedziane rurki i przeciągnij je przez sznurki, na każda rurkę powinny przypadać. Read more
Za dychę a może i jeszcze mniej! Trwa “Misja zalesianie domu”. Z dnia na dzień przybywa w nim coraz więcej roślin. Praktycznie nie ma wyjścia do sklepu żeby nie kupić jakieś małej roślinki. Z początku sukcesywnie dokupowałam nowe doniczki ale zrobiło się ich tyle, że chciałam czegoś innego. Jak to zrobić żeby nie pójść z torbami? Takie kosze widziałam w sklepie najtaniej za ok. 30 zł. Moja wersja z wykorzystaniem sznureczków, z których w zeszłym roku zrobiłam kolorowe dywaniki na balkon, kosztuje 3 razy mniej. Taki element wystroju niewątpliwie dodaje wnętrzu egzotycznego charakteru, szczególnie jeśli wstawimy do niego jakąś tropikalną roślinę np. monsterę. Te droższe wersje koszy wykonane są z naturalnej trawy morskiej, hiacyntu wodnego, liści bananowca, wodorostów czy liści kukurydzy. Te tańsze ze specjalnie impregnowanego papieru bądź syntetyków. U mnie kosze są po części ze sznurków z odzysku i sznurka jutowego czyli – i tanio i naturalnie! Inspiracje 1 | 2 | 3 | 4 | 5 Sznurek jutowy Tutaj napiszę jaki sznurek warto kupić żeby wyszło ekonomicznie. Musi być przede wszystkim miękki i gruby. U mnie idealnie sprawdził się ten, który widać na zdjęciu. Kupiłam go w markecie budowlanym za 8,99 zł (250 m). Nie radzę kupować mniejszych (100 m) ponieważ kosztują prawie 5 zł co jest nieopłacalne. Ja robiłam kosze z podwójnego sznurka z dwóch szpuli jednocześnie. Na jeden średniej wielkości kosz zużyłam ok. 1/3 szpuli (pamiętajcie, że dół kosza jest z innych sznureczków). Co do kolorowych sznureczków. Kiedyś przy poście balkonowym pisałam o dywanikach, które robiłam właśnie z tych sznurków. Są wykonane ze sztucznych resztek materiałów. Dostałam je od koleżanki za darmo. Jeśli Wy nie macie takich sznurków wystarczy, że potniecie stary kolorowy t-shirt na paski. Zobacz także Metamorfoza balkonu DIY. Meble z palet Potrzebujemy sznurek jutowy szydełko igłę nożyczki linę koło wycięte ze sklejki bądź wieczko z wiaderka Spód kosza Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej aby spód kosza był idealnie płaski. Może być wykonany – jak u mnie – ze sklejki bądź z wieczka od starego wiaderka po farbie – będzie jeszcze taniej. Dzięki temu: oszczędzimy sporo sznurka bo nie będziemy musieli robić spodu doniczka w rośliną nie będzie się przewracać łatwo jest podnieść całą roślinę wraz z koszem mamy idealnie okrągłą formę Sznurek przez dziurki najlepiej jest przeciągając długą igłą tapicerską. Można użyć jutowego sznurka bądź – tak jak ja na zdjęciu – czarnego lnianego. Robiłam obydwie wersje i podobają mi się tak samo. Zwinęłam ze sobą 10 sznurków i wyszedł mi kolorowy miks. Wychodzę z założenia, że każdy zna podstawy szydełkowania. Youtube też w tym temacie pęka w szwach. Mimo wszystko nagrałam krótki filmik. Ja dla ułatwienia włożyłam do środka przezroczystą miskę aby kosz nie tracił kształtu. Uszy robiłam z grubej liny, którą można kupić w markecie na metry. Ja przyszywam do brzegów dzięki temu robię estetyczny rant. Do koszyków powkładałam wszystkie rośliny, które nie miały jeszcze swojego “ubranka”. Jak Wam się podobają doniczki w takiej wersji? 🙂 Poniżej jeszcze kilka zajawek z mojego balkonu. Cieszę się nim póki tropikalna temperatura za oknem, chodź dzisiejszej nocy spadła już do 15°C ?. Normalnie zmarzłam mając otwarte w nocy drzwi! Kosztorys sznurek jutowy 8,99 zł/250 m // sznurki kolorowe, 0 zł // lina 3,50 zł/mb., market budowlany // kółko ze sklejki, 0 zł // opcjonalnie: sznurek lniany 12 zł, market budowlany // Jeśli Cię zainspirowałam możesz udostępnić tą grafikę 🙂 Jestem Patrycja. Urodziłam się jako multipasjonatka ładnych rzeczy, a z wykształcenia jestem architektem wnętrz. Projektuję pokoje dla dzieci oraz tworzę własne Zestawy diy do haftu punch needle do pokoju dziecięcego. Więcej o mnie...
Supełki potraficie już zaplatać i tworzyć przepiękną biżuterię. Ale czasem ma się ochotę zakończyć nieco inaczej swoją robótkę niż koralikiem. W tym wpisie dowiecie się jak zakończyć bransoletkę ze sznurka w bardziej efektowny sposób. Spróbujecie? Co będziemy potrzebować? Zaczęta bransoletka ze sznurka – no bo w końcu uczymy się robić tutaj tylko zakończenia. 🙂 No to uczymy się jak zakończyć bransoletkę ze sznurka! Jeśli nie masz zaczętej bransoletki to skorzystaj z naszych kursów, które znajdziesz na dole wpisu, a po materiały udaj się TUTAJ. KROK 1 Jak mamy skończoną bransoletkę zaczynamy zaplatać końcówkę. Zaczynamy zaplatać od samego początku bo po zaciągnięciu sznureczek się wydłuży. Za pierwszym razem nie poszło mi z tymi końcówkami za dobrze, ale gdy już chwyciłam co i jak bawiłam się przednio! Tak więc końcówkę sznurka dajemy pod spód jak najbliżej bransoletki. KROK 2 Teraz końcówkę sznurka dajemy na górę, tak jak na zdjęciu. Musimy pamiętać żeby sznurki od początku przekładania (zaplatania) układać jeden przy drugim. Pętelka wokół, której będziemy zaplatać powinna być ułożona jak na zdjęciu – w coś w stylu łezki, najlepiej przytrzymywać ją sobie palcami. Wtedy końcówka będzie się układała w ładny kształt listka. KROK 3 Wkładamy końcówkę sznurka do pętelki. KROK 4 I teraz dajemy końcówkę pod sznurkiem do pętelki pamiętając żeby sznurki szły równiutko jeden pod drugim. KROK 5 I teraz znowu dajemy sznurek od spodu w pętelkę i nad sznurek. Jak najbliżej pozostałych. KROK 6 I znowu wkładamy sznurek od spodu do pętelki, jak na zdjęciu. Sznureczki układamy dalej jak najbliżej siebie. KROK 7 Zaplatamy tak aż uzyskamy odpowiadającą nam długość. Z grubszego sznurka, tak jak u mnie, wystarczy zapleść po 4 razy z każdej strony. Z cienkiego sznurka będzie trzeba zapleść ciut więcej. KROK 8 Będziemy zaciągać. Robimy to delikatnie. Ciągniemy za sznurek zaznaczony “X” trzymając ten, którym zaplataliśmy żeby się nam nic nie rozleciało. KROK 9 Ucinamy nadmiar sznurka, przytapiamy lub kleimy zakończenie żeby się nam nie rozleciało. I sznurki w bransoletce mamy ślicznie i wyjątkowo zakończone. Udało Wam się zakończyć bransoletkę ze sznurka? Mamy nadzieję, że spodobał Wam się ten pomysł. Jeśli skorzystacie z naszego wpisu koniecznie pochwalcie się Waszymi pracami oznaczając nas #pasart lub #kurspasart. Jeśli nie masz pomysłu na bransoletkę to te kursy powinny Cię zainspirować: Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów rękodzieła. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj. Monika Wojdyła – mama dwójki chłopaków, całkowicie uzależniona od koralików. Ma głowę pełną pomysłów i koralikuje nawet przez sen. Rano wszystko przenosi na papier i zabiera się do pracy. Lubi wyzwania dlatego wciąż stara się uczyć czegoś nowego. Chłopaki dzielnie mamę wspierają, mają już nawet na swoim koncie kilka fajnych projektów :). Więcej prac Moniki możecie zobaczyć na jej stronie na fb.
jak zapleść line ze sznurka